Czy etat jest bezpieczniejszy niż freelance?

utworzone przez | kwi 8, 2015 | Praca w domu | 38 Komentarze

Rodzice zawsze powtarzają dzieciom, żeby uczyły się, studiowały, bo po studiach dostaną dobrą pracę. Oczywiście na etacie. Tylko czy etat to naprawdę taka dobra, bezpieczna, stabilna praca? Mam swoje zdanie na ten temat.

Ale najpierw opowiem Ci jedną historię. Moja koleżanka, nazwijmy ją Ania, bo może nie chce, żeby o niej tak po imieniu pisać, miała dobrą etatową pracę. W korporacji. Najpierw umowa na okres próbny na dwa miesiące, potem na kilka następnych. Była bardzo zadowolona z pracy, pracowała w tej firmie z entuzjazmem i naprawdę lubiła swoją firmę. Dostawała też sygnały, że „góra” jest zadowolona z jej pracy i wydawało się, że czeka ją tam fajna kariera. Aż przyszło do przedłużania umowy na kolejne miesiące (miała to być trzecia umowa). I… firma nie przedłużyła umowy. Podziękowali jej za współpracę, chociaż totalnie nic na to nie wskazywało. Szukając jakiegoś uzasadnienia dla takiej decyzji Ania doszła do tego, że owszem, wszyscy byli z niej zadowoleni, ale bezpośrednia przełożona jej nie lubiła. Tak po prostu. I z bezpiecznego etatu moja koleżanka z dnia na dzień została na bezrobociu (bo wiadomo, jak kończy Ci się umowa to nie masz okresu wypowiedzenia, po prostu zostajesz na lodzie).

Czy etat jest bezpieczniejszy niż freelance?

Owszem, etat ma sporo zalet. Nie musisz ciągle szukać zleceń, nie musisz martwić się o to, żebyś miał co robić, bo ktoś inny martwi się za Ciebie. Nie musisz zajmować się sprawami formalnymi, związanymi z umowami, podatkami, rozliczeniami z klientami, bo co miesiąc dostajesz po prostu swoją wypłatę. Nie musisz się nigdzie reklamować, bo ktoś inny dba o to, żeby firma, w której pracujesz miała klientów.

Ale moim zdaniem praca na etacie wcale nie jest bezpieczniejsza niż praca freelancera. I to przynajmniej z kilku powodów.

  • Z etatu mogą zwolnić Cię w każdej chwili, tak jak moją koleżankę. Z dnia na dzień, choć nic na to nie wskazywało, zostajesz bez pracy. Jeśli nie odłożyłeś pieniędzy na taki czarny scenariusz i nie masz żadnych oszczędności, to jesteś w czarnej… wiadomo czym. Na bezrobociu. Bezrobocie to stres związany z szukaniem nowej pracy, ale i dość przygnębiające doświadczenie, jeśli musisz zarejestrować się w urzędzie pracy (np. po to, by mieć ubezpieczenie zdrowotne, ale i po to, żeby pobierać zasiłek dla bezrobotnych). Jeśli jesteś freelancerem nikt Cię nie zwolni. Owszem, może jakiś klient zrezygnuje z Twoich usług, może skończy się jedna czy druga umowa o współpracy, ale na pewno nie zostaniesz z dnia na dzień na lodzie, bez pieniędzy. Nawet jeśli nie masz żadnych oszczędności. Na bezrobociu nie zarabiasz, a po zakończeniu jednej umowy jako freelancer pewnie zarabiasz na jakiejś innej, chyba że wybrałeś niezbyt mądrą strategię pracy tylko dla jednego klienta.
  • Jeśli pracujesz na etacie, Twoje być czy nie być nie zależy od Ciebie. Możesz zostać zwolniony z błahego powodu – jak osobiste animozje przełożonego. Możesz zostać zwolniony z bardziej rozsądnych przyczyn – jak restrukturyzacja w firmie. Tak czy inaczej, możesz stracić stanowisko pracy nawet jeśli kompletnie nie zawiniłeś, byłeś świetnym pracownikiem. Jako freelancer jesteś pewny, że nie spotka Cię los bezrobotnego, który nie ma z dnia na dzień pracy, chociaż zupełnie na to nie zasłużył. Jeśli jesteś dobry w tym co robisz, to na pewno masz zlecenia i będziesz je miał.
  • Jeśli pracujesz na etacie, nie jesteś bezpieczny, bo Twoją firmę mogą zamknąć. Zdarzyło mi się być właśnie w takiej sytuacji – firma, w której pracowałam została zlikwidowana. Oczywiście były symptomy, wskazujące na to, że interes nie idzie najlepiej, a ja dostałam jeszcze wynagrodzenie za okres, w którym firma już nie działała, więc miałam nieco czasu, żeby poszukać nowego zajęcia. Ale zapewniam, że to nic przyjemnego – masz etat, a pewnego dnia przychodzi do Ciebie szef i mówi: przykro mi, ale muszę zamknąć firmę. Najgorzej, że jeśli pracujesz we własnej firmie, możesz ze wszystkich sił starać się, by interes się kręcił i żeby nie trzeba było go zamykać, a jeśli tylko wykonujesz czyjeś polecenia… No cóż, ale to jest właśnie praca na etacie.
  • W pracy na etacie wysokość wynagrodzenia nie zależy od Ciebie. Nie zależy od Ciebie także to, czy dostaniesz wynagrodzenie na czas. Oczywiście można powiedzieć, że u freelancerów też tak różowo nie jest – klienci też spóźniają się z płatnościami. Tylko że w pracy na etacie dostajesz jedną wypłatę raz na miesiąc i jeśli jej wysokość będzie niższa niż przewidywałeś (np. masz premię „uznaniową” i ktoś uznał, że akurat przed świętami Ci jej nie da), to jesteś w nieciekawej sytuacji. Jako freelancer możesz pracować więcej, żeby zarobić więcej. Jeśli ktoś nie zapłaci w terminie – pewnie był to tylko jeden z wielu przelewów w tym miesiącu, a inne przyszły na czas. Możesz zresztą go bez skrępowania „pogonić”, przypominając o niezapłaconej fakturze. Pracując na etacie nie każdy ma tyle śmiałości, by iść do szefa i przypomnieć, że jest już dwunasty, może warto by było przelać w końcu wypłatę.
  • Przy etatowej pracy nie zawsze masz też możliwość otrzymania całego wynagrodzenia w „legalny” sposób. Mam tu na myśli sytuację, w której ktoś ma umowę na najniższą krajową, a pod stołem otrzymuje premię. Albo premię dostaje umową o dzieło. Składki rzecz jasna płacone są wtedy od najniższej pensji, a Ty nic nie możesz z tym zrobić. Jako freelancer sam możesz zdecydować, że chcesz płacić składki od wyższej kwoty niż najniższa, Twój wybór.
  • Przy etatowej pracy nie masz pewności, że składki są za Ciebie odprowadzane. Słyszy się czasami historie, że ktoś poszedł do lekarza i w przychodni dowiedział się, że nie jest ubezpieczony. Idąc po nitce do kłębka odkrył, że wcale nie ma opłacanych składek. Oczywiście w korporacjach czy w budżetówce takie rzeczy się nie zdarzają, ale w małych firmach czasami tak. Ale w Twojej własnej firmie – jako freelancer – zawsze masz nad tym kontrolę.

Podsumujmy: pracując na etacie możesz zostać z dnia na dzień bez pracy z uzasadnionych przyczyn (restrukturyzacja) lub z przyczyn zupełnie z czapy (osobista niechęć przełożonego, zmiana kierownictwa, które postanowiło ustawić na Twoim stanowisku jakiegoś swojego protegowanego itd.), możesz także zostać na lodzie, bo firma się zamyka. Czyli możesz przestać zarabiać przez czyjeś złe zarządzanie, brak kompetencji, umiejętności itp. Gdy Cię zwolnią, zostajesz z niczym, bez pieniędzy i zaczynasz od zera, szukając nowej pracy, a potem od zera budując pozycję w nowej firmie. Pracując na etacie masz niewielki wpływ na to, jakiej wysokości wynagrodzenie dostajesz, a czasem nie masz wcale na to wpływu. Nie masz też wpływu na to, czy dostaniesz pieniądze na czas.

Dlaczego więc praca na etacie ma być bezpieczniejsza niż praca freelancera?

 

Znajdź klienta na 100 sposobów

Szukasz klientów online?

Ten narzędziownik pomoże Ci znaleźć zlecenia, niezależnie od tego, w jakiej branży pracujesz (copywriting, tłumaczenia, prawo, marketing, dietetyka, social media, VA, grafika, fotografia i wiele innych).

Znajdziesz tu materiały wideo, zeszyt ćwiczeń, excele, bank pomysłów, szablony, listy itp.

Wszystko z dożywotnim dostępem i w cenie JEDNEJ PIZZY.

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

38 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
BJK
BJK
8 lat temu

całe życie pracuję na różnych umowach: zlecenie, o dzieło, o pracę. Miałem też bardzo bliski kontakt z osobą na działalności świadczącą usługi dla jednej firmy (moja ówczesna połówka, rozpisywałem jej kilometrówkę do auta 😉 ). I mam mieszane uczucia. O ile w zawodach gdzie jeden freelancer możę świadczyć usługi dla kilku firm, o tyle nie w każdym biznesie się tak da. Np ja jako spedytor nie mogę pracować na rzecz kilku firm na raz… A mając działalność i pracując na rzecz jednej firmy też można z dnia na dzień zostać bez pracy. A składkę ZUS trzeba zapłacić. PS. Na etacie… Czytaj więcej »

Panel24
8 lat temu

Jasne, że etat jest bezpieczniejszy. Idę do huty na osiem godzin dziennie i pieniążki na konto po miesiącu MUSZĄ być. A w drugim przypadku, często i gęsto bywa tak iż przez tydzień nic nie zarabiamy…

monia
monia
7 lat temu

Cóż… Zawsze mi się wydawało, ze etat jest bezpieczniejszy, ale też zawsze pracowałam w niewzruszalnych instytucjach: w szanowanej kancelarii i w administracji publicznej. Dodatkowym plusem było to, że wszyscy pracodawcy respektowali swoje obowiązki związane z zatrudnieniem. Pierwsza refleksja przyszła w związku z kryzysem w Grecji – gdy państwo bankrutuje, jako pierwsza pensji nie dostaje budżetówka. Druga, juz bardziej osobista myśl o złudności tego bezpieczeństwa, pojawiła się w związku z rewolucyjną restrukturyzacją instytucji, która mnie zatrudnia – czy w nowych strukturach będzie dla mnie miejsce? Wniosek nasuwa się sam, na bezpiecznym etacie musisz mieć plan B – kto wie czy nie… Czytaj więcej »

Firefly
Firefly
6 lat temu

Szczerze mówiąc, trochę się zgadzam, a trochę nie… Osobiście bardziej wolę scenariusz łączony. Praca na etacie + dodatkowe zlecenia freelancerskie. Nie każdy oczywiście będzie chciał aż tyle pracować w swoim życiu. Ale z mojego punktu widzenia daje mi to pewne poczucie stabilizacji finansowej – jeśli zostanę zwolniona z etatu, zawsze mogę posiłkować się freelancingiem.
Ania z Kliknij Tutaj

LepszyEtat.pl
LepszyEtat.pl
6 lat temu

LepszyEtat.pl jest to portal przygotowany z myslą o wszystkich szukających nowej, lepszej pracy. Naszym celem jest, aby za posrednictwem naszego portalu każdy szukający pracy mógł znaleźć lepszy etat. Usługi dostarczane przez nas są i zawsze będa darmowe. Aktualnie jesteśmy jedynym portalem który pozwala pracodawcom dodawać ogłoszenia o prace za darmo. Udostępniamy jednocześnie dodatkowe rozwiązania polepszające pozycje oraz widoczność ogłoszenia . Są to oczywiście opcje opcjonalne, a więc każda firma ma możliwość częściowej niwelacji kosztów. Co jest ważne dla małych i średnich firm. https://www.lepszyetat.pl/