Jak przejść z etatu na freelance. Moich 5 kroków

utworzone przez | paź 14, 2014 | Praca w domu | 18 Komentarze

Chciałbyś pracować w domu zamiast wychodzić codziennie do pracy, ale nie wiesz jak to zrobić i od czego zacząć? Opowiem Ci, jak ja przeszłam z etatu na freelance i jak zacząć pracować w domu.

Moja ostatnia etatowa praca zakończyła się już prawie 3 lata temu, ale wcześniej także przez rok czy więcej byłam freelancerką i z powodzeniem utrzymywałam się tylko ze zleceń, które wykonywałam w domu. U mnie przejście z etatu na freelance stało się w sumie trochę przypadkiem – firmę, w której pracowałam zlikwidowano, a ja zaczęłam szukać pracy. Pomiędzy wysyłaniem CV a czytaniem ogłoszeń pisałam teksty dla różnych firm – tym zajmowałam się już wcześniej, pracując na etacie, tyle że po godzinach. Z czasem zorientowałam się, że jeśli poświęcę cały dzień na pisanie tekstów (czyli na zlecenia) to zarobię tyle samo, co na ostatnim etacie, a nie muszę wychodzić z domu i nie mam szefa. No i przestałam szukać pracy, a skupiłam się na szukaniu zleceń.

Gdybym miała radzić komuś, jak bezboleśnie przejść z etatu na pracę w domu, powiedziałabym, żeby poszedł taką drogą:

1. Znajdź coś, co mógłbyś robić w domu. Coś, co umiesz, lubisz, co możesz wykonywać przez kilka godzin dziennie, coś, w czym jesteś dobry. Może pomoże Ci ta lista: Praca w domu – co można robić bez wychodzenia z domu [22 pomysły]

2. Policz ile pieniędzy potrzebujesz, by przeżyć 3 miesiące. Moim zdaniem wystarczy tu uwzględnić takie podstawowe wydatki, których nie da się pominąć – rachunki, jedzenie, chemia, leki. Nie licz wydatków na rozrywkę, odpuść przyjemności – policz tylko plan minimum.

3. Zacznij szukać zleceń, jeszcze pracując na etacie. Sprawdź, ile możesz zarobić, zacznij budować swoje portfolio i bazę klientów. Przy poszukiwaniu zleceń możesz skorzystać z tej listy: Gdzie szukać zleceń dla copywritera i nie tylko.

4. Odłóż tyle pieniędzy, by móc pokryć swoje wydatki przez trzy miesiące. Jeśli poza przychodami z etatu będziesz miał dodatkowe pieniądze z pierwszych zleceń, odkładanie pójdzie Ci szybciej niż myślisz.

5. Dopiero gdy będziesz mieć oszczędności, za które możesz spokojnie przeżyć pierwsze trzy miesiące bez etatu – rzuć pracę i skup się tylko na poszukiwaniu zleceń.

Ja rzucając etat miałam pieniądze tylko na dwa miesiące życia, ale i tak nie skorzystałam z nich, bo pracując wcześniej przez kilka miesięcy dorywczo jako freelancer miałam już tak dużo klientów i zleceń, że nie musiałam martwić się o zarobki i źródło utrzymania. Ale ta trzymiesięczna poduszka finansowa daje poczucie bezpieczeństwa i być może także pozwoli Ci odrzucać gorzej płatne zlecenia i wybierać tylko te bardziej opłacalne.

Na koniec muszę Cię ostrzec: przejście z etatu na freelance będzie Cię kosztować sporo pracy i pewnie też trochę wyrzeczeń. Po pierwsze – przez jakiś czas będziesz łączyć pracę na etacie z pracą przy zleceniach, które trzeba będzie robić po godzinach. Po drugie, jeśli rzucisz etat, z pewnością na początku nie będziesz zarabiał od razu tyle samo co na etacie. Może się okazać, że Twój poziom życia obniży się na jakiś czas – może na trzy miesiące, a może na pół roku? A może dopiero po roku będziesz zarabiał dzięki zleceniom tyle, ile płacił Ci ostatni pracodawca. Spójrz na to z innej strony – pracując w domu będziesz miał jednak mniejsze koszty związane z pracą – na przykład nie wydasz na dojazdy do miejsca pracy, oszczędzisz na makijażu, jeśli jesteś kobietą, a pewnie także na drugich śniadaniach, przekąskach i kawie, jeśli kupowałeś takie rzeczy w pracy itd. Praca w domu to także spora oszczędność czasu.

Zmotywowany do rzucenia etatu i przejścia na swoje? 🙂

Znajdź klienta na 100 sposobów

Szukasz klientów online?

Ten narzędziownik pomoże Ci znaleźć zlecenia, niezależnie od tego, w jakiej branży pracujesz (copywriting, tłumaczenia, prawo, marketing, dietetyka, social media, VA, grafika, fotografia i wiele innych).

Znajdziesz tu materiały wideo, zeszyt ćwiczeń, excele, bank pomysłów, szablony, listy itp.

Wszystko z dożywotnim dostępem i w cenie JEDNEJ PIZZY.

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

18 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ania
9 lat temu

Bardzo wartościowe punkty. Ja już ten etap mam za sobą i ze wszystkim się zgadzam. W poprzedniej pracy „na etacie” pracowałam też głównie w domu. Jednak dla mnie najważniejszą sprawą jest pewna niezależność i to, że sama mogę decydować w jakim kierunku zmierza moja praca i kariera.

Magda Kosinska
9 lat temu

Jeszcze zanim rzucisz pracę, warto jest popróbować swoich sil na różnych patformach da freeancerów, to ciekawe rozwiązanie umożliwiające stworzenie swojej sieci klientów, tym bardziej jeżeli znasz różne języki, wtedy Twój zasięg może być nawet globalny.

trackback

[…] którą można wykonywać początkowo jako dodatkowe zajęcie, obok etatu (a to moim zdaniem najlepsza droga do rozpoczęcia własnego małego biznesu) potrzeba niewiele – kilkaset złotych, czasem tysiąc czy dwa. Niekiedy wiemy doskonale, że […]

Justynelle
Justynelle
1 rok temu

Może jeszcze pochwalisz useme.eu ? Wykorzystaj mnie – na światową skalę:D? Jak ja mam dość bloga tej klamczucha. Nie wierzcie w ani jeden jej artykuł!